Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

04 grudnia 2012

Nić porozumienia

Zimno się zrobiło. Spacer i zakładanie kombinezonu ćwiczymy już od dawna ale Kukiełeczka nie zmiennie nie lubi tego. Spacery lubi. Zatykam krzyczącą buźkę smoczkiem, robię z siebie pajaca kichając - bo to wciąż bardzo ją śmieszy..... Nie ma rączki, nie ma rączki..... o jest rączka;)... i takie tam. I opowiadam, co nas za chwile czeka. A Tośka od jakiegoś czasu, tak inaczej na mnie patrzy. Tak mądrze, powiem jak to Mamoholiczki mówią.
Mój mały Kosmita mnie rozumie. Może powinnam zacząć mówić, tak jakoś "ładnie" jak na kulturoznawce przystało??;)  Dziecko słucha i rozumie w dodatku:) 






Jakoś bardzo nie chciałam tej jesieni, bałam się, że utkniemy w domu na dobre. Tym czasem znacznie częściej wdycham świeże powietrze lasu, dymy z komina i zapach wilgotnej ziemi ubłoconych ścieżek z Kukiełeczką niż będąc niezależną czasowo nie-mamą. Zwyczajnie priorytety się zmieniły. Celebrujemy więc finał jesieni i czekamy na zimę... naszą pierwszą, wspólną, wyczekaną.
Z płaczem podczas ubierania. I niezmiennie spacerujemy, spacerujemy tylko widok z wózka się zmienia.



4 komentarze:

  1. Czasami wmawiamy sobie, że byłoby lepiej gdybyśmy nigdy nie marzyli, ale najsilniejsi, najbardziej zdeterminowani z nas trzymają się swoich marzeń. Budzimy się i odkrywamy, że mimo wszystko jest nadzieja. I jeśli mamy szczęście, uświadamiamy sobie wbrew wszelkim przeciwnościom, że marzenia warto mieć, warto marzyć...nawet gdy nie spełniają się tak szybko, tym bardziej później się nimi cieszymy...ps. pozdrawiam Cię Emilko bardzo serdecznie, dziękując jednocześnie za pewną długą rozmowę telefoniczną, od której się wszystko zaczęło...-Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu... zaniemówiłam. To tylko dowód na to, że sieć nie jest anonimowa. Kochana ciepło o Tobie myślę od dawana. Dziś nawet mowa była o Tobie z Karolą. Ale nie miałam pojęcia, że to Twój blog. Trafiłam na niego zupełnie przypadkiem. Piękny i ciekawy. Ciesze się, że mogę Cię poznać:) Wciąż wirtualnie ale jakoś bliżej. Tobie mówię, że warto marzyć - i jestem pewna, że z pięknym finałem! Przytulam Cie

      Usuń
  2. Dobrze Was widzieć:))):)))Będę tu do Was zaglądać:)))Trzymajcie się ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się cieszę! Miałam wczoraj piękny wieczór podglądając Twoje marzenia:) Ściskam Cię!

      Usuń