Mała Hania, wiele razy w ciągu dnia powtarza - "boję, boję "- choć powodu do strachu nie ma. Co więcej, na przestraszoną nie wygląda. To pewnie dlatego, że właśnie odkrywa frajdę słów klecenia. Albo to "boje" może na wszelki wypadek? Dziś mam trochę podobnie.
Jakaś niespokojna jestem - choć wieczór jak inne. Antka skończyła właśnie 11 miesięcy - chyba zawsze już będę się dziwić, że czas w szalonym tempie goni. Codzienność cieszy mnie bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogę pozbyć się jednak uczucia żalu... I z tyłu głowy myśl się rodzi...co zrobię gdy Antka mi wyrośnie? Wiem, będę się cieszyć tamtym jej "wyrośniętym" wiekiem, jak dziś 11 miesięczną Córeczką. Ale będę tęskno patrzeć zawsze w przeszłość. I powtarzać, że uwielbiam tę jej Celineczkowatość. To małe, ruchliwe ciałko, które pręży się trzymane dłużnej niż kilka sekund w jednej pozycji.
Jakaś niespokojna jestem - choć wieczór jak inne. Antka skończyła właśnie 11 miesięcy - chyba zawsze już będę się dziwić, że czas w szalonym tempie goni. Codzienność cieszy mnie bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogę pozbyć się jednak uczucia żalu... I z tyłu głowy myśl się rodzi...co zrobię gdy Antka mi wyrośnie? Wiem, będę się cieszyć tamtym jej "wyrośniętym" wiekiem, jak dziś 11 miesięczną Córeczką. Ale będę tęskno patrzeć zawsze w przeszłość. I powtarzać, że uwielbiam tę jej Celineczkowatość. To małe, ruchliwe ciałko, które pręży się trzymane dłużnej niż kilka sekund w jednej pozycji.
U
progu 12 miesiąca Antosia waży blisko 7,5 kg. Pozbywamy się powoli
ubranek w rozmiarze 68. Wiosenne kolory zamieszkują w komodzie Antki już
w rozmiarze 74. Jakieś wielkie wciąż mi się wydają.
11
miesiąc przyniósł nam radości cale mnóstwo. Antka posmakowała pełzania i
doskonali tę sztukę najpiękniej. Od kilku dni jej pupcia wspina się
wyżej i wróży, że do czworaków się zbiera powoli. Mięśnie brzuszka wciąż
jednak zbyt słabe.
Za to
postępy w sylabach ogromne, stała gimnastyka buzi i języka. Ciekawość
świata równa z globtroterom. I towarzyskość hmmm chyba po wujku T. Dla
mnie niezwykłe jest to, że dogadujemy się doskonale i to wprost. Antka
pytana o lampę, kolejne osoby ze zdjęć, ciepłą ścianę od kominka, ogień,
Misia Smika i Stefana, lustro a w nim siebie - szuka w okolicy i
wskazuje.
No i włosy nabrały rozpędu. Tak zdecydowanie bujna fryzura ;) Ale poważnie - rano to nawet coś się nastroszy.
Wciąż zabawa "a kuku" jest jedną z bardziej lubianych.
Antka najchętniej zgina się w pół i zagląda z za drzwi czy oby babcia
na nią nie czeka?
Łapie te wszystkie chwile i napawam się każdą z nich. Wpadam w przesadny zachwyt nad każdym nowym kroczkiem w przód. Choć czasem zależność między nami jest męcząca, bo trudno na krok Jej odstąpić, szczerze uwielbiam to. Do szaleństwa doceniam te nasze 11 wspólnych miesięcy wzajemnego uzależnienia. Tylko moje ręce dają ukojenie gdy kaszel męczy. Tylko moje piersi karmią a zapach nocnej koszuli usypia. Łapczywie chwytam ten czas i patrzę z zachwytem, czekam postępów lecz... chciałabym chwilami by czas stanął w miejscu. Jakoś nachodzi mnie czasem uczucie lęku, może strach przez tym, że coś się mogłoby się coś zmienić. Bo czy może być zawsze tak dobrze?
Każdy skończony miesiąc przypomina mi o tym, jak wyglądało nasze życie jeszcze rok temu.
Początek marca skłania do refleksji, do podsumowań ale i wspomnień.
Dlatego dziś piosenka z tego czasu. Moja kochana Madzia Umer i Grzegorz Turnau w
kołysance... każdego dnia w brzuchu i dłoniach utulałam dziewczynki do
snu z tą melodią w tle - aż do porodu. I dziś mała Kukiełeczka usypiała szczypiąc moją szyję, gdy choć na chwile przestawałam śpiewać.
Bedziesz tesknic Emilka...Pamietam jak nie moglam doczekac sie pierwszych krokow czy slow a teraz gdy zagaduje i zagaduje z jednej strony cieszy ogromnie,z drugiej przeraza.To ze czasem chce siedziec przy mnie czy "musi" ze mna jest irytujace ale tez takie ze wiem ze za tym zatesknie:( mnie tez przeraza mysl ze nadejdzie dzien w ktorym bedzie wolala towarzystwo kolezanek od mojego;taki dzien w ktorym wyjscie z rodzicem bedzie moze obciachem.
OdpowiedzUsuńDzis ktos przejal jej pokoik...Jej niemowlece lozeczko.Niby bylam na to przygotowana,ale gula w gardke i lzy po kryjomu tez sie pojawily:(
Właśnie jakoś tak się lekko poczułam. Dziś już tylko z tyłu głowy ta myśl. Nauczyła ją pokazywać " taaaka duża Tosia" i staram sie tylko cieszyć z tej jej WIELKOŚCI. A oddanie niemowlęcych mebli to już faktycznie, konkretny krok do dorosłości.
UsuńWczoraj patrząc na śpioszki na 6-9 miesiąc powiedziałam: to nasz Maluch będzie już niedługo taki duży? Ni mógłby pozostać takim słodkim maleństwem?;) Ale wiem, że ten czas, który ma nadejść będzie piękny:)
OdpowiedzUsuńTo się stanie szybciej niż myślisz. Nie można nacieszyć sie tymi mikro ubrankami bo ledwie pranie jedno zrobisz...zatrzaski się nie dopinają. U nas ten wzrost na początku to było szaleństwo. Teraz zwolniło. I walczymy o 8 kg na roczek.
UsuńMasz racje, ten czas będzie piękny, najpiękniejszy - jak każda ta chwile od 14.02 dla Was!
odwiedzam Wasz teatrzyk, od kiedy w trójce Dzieki Matce Polce Feministce Was usłyszałam!!! Siedziałam w aucie pod domem 15 minut dłużej, by najpierw wysłuchać reportaż do końca, a później zatuszować ślady łez na mojej twarzy! Jestem pod wrażeniem Magii Waszego teatrzyku. Emilio jeżeli kiedyś napiszesz książkę dla dzieci, której główną bohaterką będzie dziewczynka Antka. niewidzialną ale wciąż obecną Dziewczynka, która zamarzyła by być Aniołkiem -Poleczka a towarzyszami ich przygód Misie, cudne lale to będę Twoim największym fanem ... ja i moja córa!!! to z jaką lekkością piszesz jest godne uwiecznienia nie tylko w postaci wirtualnego linku ale także pięknej pachnącej dobrą literaturą książeczką dla dzieci... Pomyśl o tym.... pozdrawiam serdecznie Ps: Limit Waszych nieszczęść już sie wyczerpał... teraz juz tylko wiosna!!! całuję
OdpowiedzUsuńMCDusia zacząć powinnam jakoś ładnie, a nie umiem. Witam najserdeczniej na naszej widowni dziękuje za te słowa niezwykle miłe.
UsuńA książka? Hmm wychodząc ze szpitala po tych 7 miesiącach i całej lawinie zdarzeń, jeden z lekarzy namawiał mnie aby za czas jakiś z dystansem usiąść i opisać to wszytko. Ale książeczka dla dzieci? Hmmm może to dobry pomysł;) Jak napiszę, Ty dostaniesz egzemplarz z dedykacją;)
a ja się przyłączam do tych pięknych słów! "Limit Waszych nieszczęść już sie wyczerpał... teraz juz tylko wiosna!!!" Piękne! Również pozdrawiam! :********
UsuńO tak wiosna - i cieszy obie nas. A właściwie wszystkich cieszy:)
Usuń