Mamy dziś z Tatą Kukiełki naszą małą-wielką rocznicę. 5 lat temu porwał w drogę i wywiózł z zamkniętym oczami gdzieś...ciemną nocą. To była jedna z piękniejszych niespodzianek w moim życiu.
Mimo, że brylant, który miał symbolizować wieczną miłość, tkwi gdzieś w śmieciach pewnie, albo w pościeli czy w zabawkach Antosi, a może piasku drzemie - znajdzie się, albo i nie, dziś nie jest najważniejszy. Choć żal mi go niezwykle, patrząc w pustą koronę krążka.
Niby chwila to tylko, 5 krótkich lat. Dla mnie to piękny czas. Działo się, oj działo. Mamy całą stertę piękny chwil w głowie, w sercu. Mimo zawieruch i burzy w naszym życiu my... zawsze w tych trudach za rękę. On zawsze przy mnie, przy nas. Zdał egzamin na każdej linii. Dziś trochę inaczej smakuje to nasze bycie razem niż wtedy. Na pewno więcej w nim codzienności, mniej czasu ale miłość i pasja ta sama. Na pewno dojrzalsza, twardsza i po stokroć silniejsza...jak te dłonie, które do szaleństwa uwielbiam, i oczy, które razem ze mną zawsze w przyszłość patrzą. Wtedy ani chwili się nie zawahałam. Dziś z tą samą pewnością mówię, że mam Męża najwspanialszego a Antosia Tatę.
Oby tylko swoją słabością do kotów Antosi nie zaraził bo.... ;)
Z tego co widzę to Antosia już jest bardzo zainteresowana kotem. A może to po prostu jego śmieszny ogon ją tak absorbuje? ;)
OdpowiedzUsuńW życiu chyba nie ma większego szczęścia, jak spędzić je z osobą, którą się podziwia i kocha bezgranicznie. Ale chyba takie refleksje nie przychodzą od razu... Trzeba właśnie tego doświadczenia i wspólnie spędzonych lat. Życzę dużo szczęścia. Pozdrawiam ;)
zdecydowania zwierzęta to ostatnio wielka miłość Antosi, wszystkie wywołują u Niej nieskrępowaną euforii
UsuńGratuluje i kolejnych wspanialych lat zycze!Znajac ciebie,on musi byc kims niezwyklym.No i podpisuje sie pod tym co powyzej;to szczescie moc napisac o mezu ,partnerze,tacie wlasnych dzieci,to co napisalas.
OdpowiedzUsuńHmmm jak się tak zastanowić to faktycznie - szczęście:)
UsuńGratuluję Wam tylu wspaniałych chwil razem :)
OdpowiedzUsuńI życzę wielu, wielu jeszcze piękniejszych!
Dziękujemy ...wierze, że przed nami właśnie takie!
UsuńAlleluja i do przodu!:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wszystkiego dobrego!
AMEN!
UsuńA ja tak z innej beczki chciałam tylko napisać że moja Antosia miała taka samą kieckę. Juz z niej wyrosła i teraz chodzi ..... jak w kamizelce. Ale wciąż ja koachamy!
OdpowiedzUsuńU nas też się tak zapowiada, często zakładam ją rano, na pajaca, jak Antosia śmiga po obudzeniu po podłodze
UsuńMiłość♥
OdpowiedzUsuńA tak, to Ona;)
Usuń