W trzy miesiące od chwili, gdy nasz Teatrzyk miał premierę, przyszedł dzień, który wniósł spore zamieszanie. Głośno się zrobiło, telefony rozdzwoniły, ludzie przypomnieli, głosy rozpoznali.
Kukiełki w mediach.... tak. I to w Trójce naszej kochanej, która od lat nam towarzyszy.
I słów tyle padło. Całe mnóstwo ciepła, współczucia i empatii.
Dziękuje Kochani za Waszą obecność tu, uczestnictwo, czasem w smutnych wspomnieniach, dramatycznych momentach, radości i naszej codzienności.
Joannie Mielewczyk, autorce pięknego cyklu Matka Polka Feministka, dziękuję za zaproszenie. Za całe popołudnie, które z nami spędziła i kolejne płytki w dyktafonie wymieniane. Dziękuję za najwyższą delikatność i profesjonalizm. Za spakowanie naszej historii w 7 minutowy reportaż, to duża sztuka. Za spojrzenie razem z nami na tę historie - nie tkliwie i z żalem, ale tak by dawać innym nadzieję, może siłę. Najszczerzej polecam tę audycję w innych, niezwykłych odsłonach.
Nie jestem ze stali, raczej przeciwnie, szybko się sypie, łzami zalewam, i głos gdzieś niknie w gardle... Joannie udało się złożyć ten materiał tak, by trochę mej złości i żalu gdzieś z boku zostało. A siłę, mimo trudu pokazać.
Nie jestem ze stali, raczej przeciwnie, szybko się sypie, łzami zalewam, i głos gdzieś niknie w gardle... Joannie udało się złożyć ten materiał tak, by trochę mej złości i żalu gdzieś z boku zostało. A siłę, mimo trudu pokazać.
Jeśli choć jedna, przyszła mama zaciśnie zęby i zechce powalczyć, i uda się - będę szczęśliwa.
Choć w życiu nie jestem przesadną optymistką, wiem, że Cuda się zdarzają - chciałabym zarazić tą wiarą i innych. Bywało najtrudniej, ale śpiąca w pokoju obok Antosia daje spokój i dystans do naszej trudnej drogi.
Codzienności będzie u nas coraz więcej. Antka rośnie i choć zawsze już, z tyłu głowy będę miała tę naszą trudna drogę do rodzicielstwa i dramatyczny start - jesteśmy najzwyklejszymi rodzicami. Jakich miliony. Emocjonuje nas do szaleństwa każdy kroczek, mina, uśmiech Córeczki. Zachwyca nas Jej radość i po prostu to, że jest. Najcudniejsza i wymarzona. Tata Kukiełki uwielbia szalone zabawy, podskoki, podrzuty, chowanki... A ja, tak po babsku, mam wielką frajdę z funkcji garderobianej w naszym Teatrzyku i odkrywania dziecięcych ubranek. Będzie też sporo rozmyślań, moich - naszych bo Tata Kukiełki - nie zmiennie uczestniczy w kolejnych moich poczynaniach. Marzy mi się, bym zdołała okiełznać narzędzie jakim jest blogger i estetycznie stworzyła bloga jaki w mojej głowie mieszka. Ale to na przyszłość...
Dziękuje za wszystkie tak życzliwe głosy, komentarze, maile. Zapraszam do naszego Teatrzyku na stałe...
Dziś, jeszcze raz, serdecznie Wam dziękujemy nasi Widzowie i Słuchacze.
Teatrzyk Kukiełkowy
Audycja byla piekna;sluchalam kilka razy.
OdpowiedzUsuńA co do tej codziennosci, normalnosci, zachwytow nad pierwszym slowem i kroczkiem to ja ci jej wlasnie zycze! Za toba szalone miesiace. Teraz pora na spokoj i radosc!
Dziękuję Ewa, najważniejsze dla mnie życzenia! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńEmi, jestes silaczka, to wiem napewno, tak trzymaj!! - Twoja Sis:)
OdpowiedzUsuńPS. Czyzby to "moje" skarpety?:)
Właśnie wczoraj o tym mówiłam, że łączyło Ciebie i mnie coś, i mówiłyśmy do siebie Siostro.... Mnie tą siłą to Ty zarażałaś:)
UsuńA skarpety - MEGA - najukochańsze u nas tej zimy, wszystkie inne, a jest ich trochę bo Babcia nie odpuszcza, wymiękają!
No i Królik - to będzie melodia Antośkowego dzieciństwa, chyba na zawsze mi w głowie zostanie;*)
Będę Cie nadal "infekowac", jak tak to czujesz:) Choc dla mnie masz ja z mlekiem matki wyssana...tak sie poprostu zrodzila Osobowosc Emilia;)...i niech tak pozostanie.
UsuńPS. Dla niewtajemniczonych moje miesniaki zawsze pozdrawialy miesniaki kukielkowej Mamy:)...i mowily ze damy rade!
Oooo i zajac:) Auć, Antonina nie tak mocno:)
OdpowiedzUsuńSą 4 zęby więc gryzę, a co!
UsuńPo raz drugi odwiedzam bloga, po raz drugi mam w oczach łzy. Łzy wzruszenia i radości, bo aż serduszko się raduje patrząc na tak uroczą Antosię. A w głowie biega gdzieś zasłyszana w Trójce historia. A ja czuję dumę, że są ludzie na świecie, którzy tak walczą i tak kochają. Pozdrawiam bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńDziękuje. Dzięki tej radosnej Antosi właśnie i nam uśmiech towarzyszy. Dla Ciebie również gorące pozdrawiam! Zapraszam też do nas na stałe :)
Usuń