Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

10 maja 2014

Zamek Topacz

Już kilka razy słyszałam, że to świetne miejsce na niedzielny spacer. Na leniwe dreptanie ale nie zaś w tym samym miejscu. Ale zamek brzmiał mi dumnie. I nudnawo. Bo gdzie Antka w zamku... jedynie hałasu narobi.
Niedzielny dzień zapowiadał się pięknie. Przez skórę czuć słońce. I to powietrze, które aż wierci w nosie. Rześkie ale już ogrzane tak, że stopy chętnie bose brodzą po trawie. Tylko jakoś nie wypada, a może zwyczajnie najpierw trzeba   wieczór poświęcić na solidny pedicure... - taka jest prawda.






Paskujemy wiec Antkę na spanie i w południe jesteśmy na miejscu - Zamek Topacz - dzięki Madziu :) za namiar <3 Niespieszne, leniwe popołudnie. Ale atrakcji sporo i bez ekwipunku można ruszyć, wszytko na miejscu.
Zaczęliśmy wizytą w muzeum motoryzacji... nudnawe ale jest :) Antosia nie bardzo chciała pojąć czemu autko w sam raz dla niej, ktoś wcisnął za czerwoną linę, a rodzice upierają się z zakazem wsiadania.
Wszytko inne idealne. I hektary zamkowego podwórka. Mini plaża z ciepłym od słońca piaskiem, kładki nad wodą i łabędzie.






Dobry bar grillowy i restauracja... jak głód zmorzy. I plac zabaw pod okiem - i trawa do wytarzania i chodnik do spacerków za rękę... tyle, że Antosia to raczej speed woli - szkoda czasu a dreptanie spokojnym krokiem.

Ale czasem Antosi wyładowują się baterie...wtedy najłatwiej zrobić jej zdjęcie :)





Szczęśliwie dla nas poza domem Antosia zapomina o buncie 2 latka... wyjazdy w każdym możliwym momencie dlatego są mocno wskazane.






2 komentarze:

  1. A ja tak z innej beczki, czy pani, zna może taką firmę http://www.hambroandmiller.co.uk/home.html ? mają tu śliczne wełniane sweterki i kamizelki dla dzieci, takie trochę w surowym stylu vintage. Podobno są miękkie i świetnej jakości. Fajnie by było jakby ktoś tą markę wprowadził na polski rynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam te firmę - prawda, bardzo fajne te rzeczy... ale przyznaję, że mnie jakoś nie ciągnie w ich kierunku...babcia Tosi robi nam wszystkie cuda właśnie w stylu Vintage - bo uwielbiam te klimat.
      Kto wie może ktoś wprowadzi;)

      Usuń