I jest kolejny mały, choć wielki sukces.
... wiem, ze sposobów jest milion na usypianie dzieci. Każdy ma swój. Dobry. Najlepszy, jeśli się sprawdza. Antka od zawsze lubi regularność. Zasypia dzięki temu błyskiem. Na początku, spała bardzo dużo i często.... od kiedy skończyła 18 miesięcy śpi w dzień jeden raz. Ale zawsze jej usypianie trwało moment. Długo nie mogłam przestać nosić ją na rękach przed snem. Śpiącą odkładałam. Zwyczajnie ja tego potrzebowałam. I gdy latem okazało się, jakaś ciężka mi się wydawała... trafiła do łóżeczka, bez kołysania przed snem. Stałam przy łóżeczku, głaskałam główkę nucąc jej jakieś melodie. Ale od kiedy każdy trzask deski na podłodze czy nawet strzykanie w kościach sprawiało, że nie mogę wyjść z pokoju bo zaczynała płakać, zamarzyłam o samodzielnym zasypianiu.
Nie lubię, nie umiem jednak na siłę. I jakoś tak naturalnie wyszło..., buziaczek, tup-tup do łóżeczka, całuje i na uszko szepcze, ... i mówię, że wychodzę. Słyszę tylko paaaa.
Z nianią w ręku stałam pod drzwiami po każdym tym Jej paaa, przez tydzień. Czy nie gramoli się z łóżeczka. Czy nie kombinuje... I nie. Zasypia tuląc swoją krówkę... A ja solidnie zaskoczona. Może i odstawienie od piersi byłoby takie proste.. ale nie dojrzałam jeszcze do tego.
Antka ze swoją urodzinową lalą nawiązała solidny kontakt - trochę Jej to zajęło. Lala, jako urodzinowy prezent zdążyła już się na dobre rozgościć, ale dopiero teraz frajda z zabawy nią jest na prawdę duża. Mnie czasem chwyta za gardło ten widok bo gdy Antka się urodziła była mniejsza od tej lali ... na zdjęciu w malutkim bodziaku Antosi. Mamy spory zapas ubranek, które teraz na bobasa doskonale pasują. Niestety lala ma konkurencje jeśli chodzi o leżakowanie w kołysce;)
Antka ze swoją urodzinową lalą nawiązała solidny kontakt - trochę Jej to zajęło. Lala, jako urodzinowy prezent zdążyła już się na dobre rozgościć, ale dopiero teraz frajda z zabawy nią jest na prawdę duża. Mnie czasem chwyta za gardło ten widok bo gdy Antka się urodziła była mniejsza od tej lali ... na zdjęciu w malutkim bodziaku Antosi. Mamy spory zapas ubranek, które teraz na bobasa doskonale pasują. Niestety lala ma konkurencje jeśli chodzi o leżakowanie w kołysce;)
Ależ Tosieńka wyrosła:-) Jaka śliczna!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak..szczególnie ostatnio robi się z Niej dziewczątko. :) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńHaha! :D Przewijanie lali z użyciem chusteczki rozkłada na łopatki! :D
OdpowiedzUsuńO tak, obowiązkowo trzeba powycierać "pipi" duuuużą ilością chusteczek
Usuńrośnie kolejna mama:)
OdpowiedzUsuń