Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

07 listopada 2012

Bez znaczka

Kochana Córeczko


Mówię do Ciebie każdego dnia setki, tysiące słów. Uwielbiam te wielkie oczy, które od 7 miesięcy patrzą na mnie jakby czytając z ruchu warg. Od dziś będę też pisać coś, co mam nadzieję przeczytasz za kilka lat. Właściwie -  to Ty piszesz naszą codzienność - ja wstukam ją tylko w formularz. 
Minął zaledwie rok jak poczułam się mamą na prawdę - taką, która kocha ponad wszystko i walczy. Wtedy nie wiedziałam jak trudno będzie - dziś już nie pamiętam jak trudno było. Wszyscy z godnie mówią patrząc na Ciebie - CUD. Ja wiem, że warto w nie wierzyć i wiem, że CUDA się zdarzają. 
Obiecuje, że i Ciebie nauczę w nie wierzyć

Mama 

P.S. Uwielbiam tę rolę;)


cudne Cudu początki... wrzesień 2012, Podlasie














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz