Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

23 listopada 2012

Eli lama sabachtani...



Ten dzień trwał za długo. Wydarzyło się zbyt wiele.
Choć minęło trochę czasu nie umiem napisać nic. 
Pola umarła.

4 komentarze:

  1. Twoje 2 slowa doprowadzily mnie do lez.
    Choc juz o tym pisalas jakis czas temu,zakazdym razem jak tylko pomysle moje oczy robia sie mokre...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I moje też, czas w dodatku jakoś nie wywiązuje się ze swojego obowiązku i ran nie leczy.

      Usuń
    2. Zajrzałam przypadkiem, najpierw ostatni post, potem pierwszy i następne. Łzy napływają do oczu, choć sama mam jedno zdrowe dziecko, na które wcale nie musiałam długo czekać. Macie swojego Anioła w niebie, choć żałoba rodzica nigdy nie mija. pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. Witam ciepło, dziękuje. U nas było inaczej była walka. Ale byla też wiara, że sie uda. Udało się..przez 6 dni było najpiękniej na świecie mimo trudów. I Jeden z Cudów zgasł. I jakoś mimo miesięcy nie daje spokoju. Ale Kukiełeczka cały nam świat swoim uśmiechem przysłania. Daje sen życiu! Dla Was zawsze dobrych dni Karino!

      Usuń