Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

13 grudnia 2013

Mikołaj był!

Będę sobie teraz trochę narzekać. Na czas, bo mi go mało. 
Dziś więc krótko i ze spóźnieniem o mikołajkach. 


Bo do Antki mimo, że łobuz z Niej... przyszedł Mimi :) prawdziwy najprawdziwszy. 
Nie było strachu tylko lekka doza niepewności z paluszkiem w buzi. Ale gdy Mimi worek z prezentami otworzy Antka zanurkowała w nim bez stresu, po czym rozdała wszystkie do Niej należące popo czyli prezenty;).  Wieczór był długi pełen wrażeń - bo Mikołaj przyniósł tych prezentów sporo. Zostawił też u Cioć i Wujków, którzy do wieczora przychodzili wyręczając już staruszka z obowiązku;) 

Mikołaj i tym razem odwiedził Antkę u Dziadków. Szczególnie Dziękujemy za jego profesjonalizm i wiarygodność, że HO HO ;)






Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie wróciła do poprzednich mikołajek. Antka malutka..





4 komentarze:

  1. Spojrzenie na Mikołaja jest świetne! Takie lekko podejrzliwe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak..."ostrożnie z tym gościem, ale skoro daje prezenty usiądę.."

      Usuń
  2. Zalatuje mi Pilchem od tego Mikołaja :D

    OdpowiedzUsuń