Akty i sceny kukiełkowej rzeczywistości Antosi, czasem soczyście umajone didaskaliami, czasem z dramatu powstałe lub pełne komedii... A bohaterka Antosia każdego dnia gra siebie... Cudowne Dziecko. Bo Cuda się zdarzają...

13 lutego 2013

Dziękujemy

W trzy miesiące od chwili, gdy nasz Teatrzyk miał premierę, przyszedł dzień, który wniósł spore zamieszanie.  Głośno się zrobiło, telefony rozdzwoniły, ludzie przypomnieli, głosy rozpoznali. 
Kukiełki w mediach.... tak. I to w Trójce naszej kochanej, która od lat nam towarzyszy.

I słów tyle padło. Całe mnóstwo ciepła, współczucia i empatii.
Dziękuje Kochani za Waszą obecność tu, uczestnictwo, czasem w smutnych wspomnieniach, dramatycznych momentach, radości i naszej codzienności. 

Joannie Mielewczyk, autorce pięknego cyklu Matka Polka Feministka, dziękuję za zaproszenie. Za całe popołudnie, które z nami spędziła i kolejne płytki w dyktafonie wymieniane. Dziękuję za najwyższą delikatność i profesjonalizm. Za spakowanie naszej historii w 7 minutowy reportaż, to duża sztuka. Za spojrzenie razem z nami na tę historie - nie tkliwie i z żalem, ale tak by dawać innym nadzieję, może siłę. Najszczerzej polecam tę audycję w innych, niezwykłych odsłonach.


Nie jestem ze stali, raczej przeciwnie, szybko się sypie, łzami zalewam, i głos gdzieś niknie w gardle... Joannie udało się złożyć ten materiał tak, by trochę mej złości i żalu gdzieś z boku zostało. A siłę, mimo trudu pokazać.
Jeśli choć jedna, przyszła mama zaciśnie zęby i zechce powalczyć, i uda się - będę szczęśliwa. 
Choć w życiu nie jestem przesadną optymistką, wiem, że Cuda się zdarzają - chciałabym zarazić tą wiarą i innych.  Bywało najtrudniej, ale śpiąca w pokoju obok Antosia daje spokój i dystans do naszej trudnej drogi.




Codzienności będzie u nas coraz więcej. Antka rośnie i choć zawsze już, z tyłu głowy będę miała tę naszą trudna drogę do rodzicielstwa i dramatyczny start - jesteśmy najzwyklejszymi rodzicami. Jakich miliony. Emocjonuje nas do szaleństwa każdy kroczek, mina, uśmiech Córeczki. Zachwyca nas Jej radość i po prostu to, że jest. Najcudniejsza i wymarzona. Tata Kukiełki uwielbia szalone zabawy, podskoki, podrzuty, chowanki... A ja, tak po babsku, mam wielką frajdę z funkcji garderobianej w naszym Teatrzyku i odkrywania dziecięcych ubranek. Będzie też sporo rozmyślań, moich - naszych bo Tata Kukiełki - nie zmiennie uczestniczy w kolejnych moich poczynaniach. Marzy mi się, bym zdołała okiełznać narzędzie jakim jest blogger i estetycznie stworzyła bloga jaki w mojej głowie mieszka. Ale to na przyszłość...





Dziękuje za wszystkie  tak życzliwe głosy, komentarze, maile. Zapraszam do naszego Teatrzyku na stałe...
Dziś, jeszcze raz, serdecznie Wam dziękujemy nasi Widzowie i Słuchacze.

Teatrzyk Kukiełkowy


9 komentarzy:

  1. Audycja byla piekna;sluchalam kilka razy.
    A co do tej codziennosci, normalnosci, zachwytow nad pierwszym slowem i kroczkiem to ja ci jej wlasnie zycze! Za toba szalone miesiace. Teraz pora na spokoj i radosc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewa, najważniejsze dla mnie życzenia! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Emi, jestes silaczka, to wiem napewno, tak trzymaj!! - Twoja Sis:)
    PS. Czyzby to "moje" skarpety?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wczoraj o tym mówiłam, że łączyło Ciebie i mnie coś, i mówiłyśmy do siebie Siostro.... Mnie tą siłą to Ty zarażałaś:)
      A skarpety - MEGA - najukochańsze u nas tej zimy, wszystkie inne, a jest ich trochę bo Babcia nie odpuszcza, wymiękają!
      No i Królik - to będzie melodia Antośkowego dzieciństwa, chyba na zawsze mi w głowie zostanie;*)

      Usuń
    2. Będę Cie nadal "infekowac", jak tak to czujesz:) Choc dla mnie masz ja z mlekiem matki wyssana...tak sie poprostu zrodzila Osobowosc Emilia;)...i niech tak pozostanie.

      PS. Dla niewtajemniczonych moje miesniaki zawsze pozdrawialy miesniaki kukielkowej Mamy:)...i mowily ze damy rade!

      Usuń
  3. Oooo i zajac:) Auć, Antonina nie tak mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po raz drugi odwiedzam bloga, po raz drugi mam w oczach łzy. Łzy wzruszenia i radości, bo aż serduszko się raduje patrząc na tak uroczą Antosię. A w głowie biega gdzieś zasłyszana w Trójce historia. A ja czuję dumę, że są ludzie na świecie, którzy tak walczą i tak kochają. Pozdrawiam bardzo mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Dzięki tej radosnej Antosi właśnie i nam uśmiech towarzyszy. Dla Ciebie również gorące pozdrawiam! Zapraszam też do nas na stałe :)

      Usuń